1. |
Gwizd-świst
00:05
|
|
||
2. |
Szlachetny zbójnik
02:20
|
|
||
Intro:
Gdy mnie pytają
Jak będę pracował
To odpowiadam:
Będę zbójował!
1. Będę napadał
Kupców korzennych
I ich pozbawiał
Dukatów zbędnych
Będę napadał
Kupców bławatnych
I ich pozbawiał
Tkanin szkarłatnych
Ref:
Gdy mnie pytają
Jak będę pracował
To odpowiadam:
Będę zbójował!
Wezmę siekierką
I pójdę w góry
I będę pytał:
No kurwa który?
2. Wywrócę sosnę
Zatrzymam karocę
Jak się postawią
Wyciągnę procę
Zamieszkam w jaskini
Będzie w niej miło
Co dzień na obiad
Pizza i piwo
Ref
3. A wszystkie łupy
Włożę w punk rocka
Opłacę koncert
Jak będzie wtopa
Zabiorę bogatym
I wesprę distro
Żeby ten punk rock
Nie zdechł nad Wisłą
Ref
|
||||
3. |
Jabolopunkopolo
02:19
|
|
||
1. Objeżdżam festy
Sępię na wstępy
Jak się postawisz
Wybiję zęby
Cały dzień chleję
A później rzygam
Weź kurwa zrozum
Dolej mi piwa
Ref (x4):
Jabolopunkopolo
Trolololololo
2. Wierzę w anarchię
Wierzę w nienawiść
Jakbym stał prosto
To bym cię zabił
Nie słucham kapel
Wolę samemu
Grać przy ognisku
Kawałki Dżemu
Ref
3. Pustą butelkę
rzucę pod siebie
to korporacje
niszczą nam ziemię
chcę się najebać
chcę se poruchać
tobie koniecznie
napluć do ucha
Ref
4. Nasram pod prysznic
Rzygnę na scenę
Jestem punkowcem
Wszystko mnie jebie
Gdy przetrzeźwieję
Przyjdzie ochota
Poszukać fantów
W cudzych namiotach
ref
|
||||
4. |
|
|||
1. To nie jest wcale łatwe
A nawet przejebane
Zupełnie nieistotne
Wieczorem czy nad ranem
Ludzie mają w dupie
I nikt się nie zatrzyma
Ciągle jest tak samo
Czy lato to czy zima
Ref: Potworna znieczulica
Na polskich ulicach
Wielkie zezwierzęcenie
Na szosie i w terenie
2. Nawet gdy deszcz pada
Wciąż na pomoc czekam
Bardzo trudno w ludziach
Odnaleźć dziś człowieka
Ja ginę i umieram
Gdy stoję ledwo żywy
Na sto nieczułych wilków
Jest jeden sprawiedliwy
Ref
3. Okropnie szybko pędzą
I myślą coś w swych głowach
Niszczą matkę ziemię
A mogliby ratować
Kto kiedyś już próbował
Ten dostał w dupę kopa
I doskonale wie
Jak trudno złapać stopa
Ref
|
||||
5. |
Min i max
01:38
|
|
||
Kiedy pijesz dużo to jesteś pijakiem
Kiedy pijesz mało to jesteś sztywniakiem
Gdy się ruchasz często jesteś ladacznicą
Gdy się ruchasz rzadko jesteś zakonnicą
Ref:
Wszędzie są gotowi żeby ci pomierzyć
Ile czego możesz żeby nie nagrzeszyć
Gdy masz drogie ciuchy to jesteś burżujem
Kiedy masz za tanie jesteś biednym chujem
Jeśli palisz trawę to jesteś przegrańcem
Jeśli jej nie palisz jesteś zacofańcem
Ref
Gdy słuchasz Schnellzuga to jesteś pozerem
Jeśli go nie słuchasz to jesteś frajerem
Ref
|
||||
6. |
But w butonierce
02:03
|
|
||
Tekst napisany przez
Brunona Jasieńskiego
|
||||
7. |
Kredo
04:30
|
|
||
1. Z jednej strony postkomuna z drugiej jebana husaria
Z trzeciej nieudolni zbóje, ja pośrodku jestem wariat
Skoro możemy to damy trzy miliony na nagrody
A ja nie mam już perspektyw, przecież jestem taki młody
Tutaj nawet lewicowcy poddanymi są kościoła
Bardzo skwapliwie słuchają co im ksiądz z ambony woła
Ciągle tylko spoglądacie komu by tu włazić w dupę
Jak najwięcej się nachapać, ja was nigdy nie polubię
Flagą wycieracie mordy, który za nią cierpiał więcej
W grubych, białych rękawicach wyciągacie po mnie ręce.
Od lat wciąż te same kliki, pierdolone stare dziady
Nawet wszystkie wasze młode stare wyznają zasady
Ref:
Przemoc
Zawsze w parze z nienawiścią
Nienawiść
Zawsze w parze z głupotą
Głupota
Zawsze w parze z arogancją
Arogancja
Zawsze w parze z przemocą
2. Młodzi ludzie chcą zabijać, bo to bardzo się opłaca
A po wódce boli głowa, po zabójstwie nie ma kaca
Każdy może w ramach pracy okupować inny naród
Nie pytają po co? Za co? Mają dniówkę 100 dolarów
Już od dziecka mi wpajają: czym ty dla niej? Wdzięczne dziecię
Ciągle mi przypominają: coś jej winien? Oddać życie.
Każde z kolei powstanie już na starcie jest przegrane
Krew jest tańsza od rozumu, naszym sportem przelewanie
Póki człowiek nie zrozumie, że drugiego może boleć
Że ma życie i rodzinę, póty będzie wbijał kolec
Przemoc to nie tylko wojna, myślę, że też o tym wiecie
Jeśli napierdalasz laskę, jesteś dla mnie zwykłym śmieciem
Ref:
3. Hitlera niby nie lubią, ale Mussolini spoko
Nienawidzę tych faszystów i chuj w dupę ich prorokom
Mówicie o bohaterach, lecz wy nimi nie jesteście
Napierdalając słabszego, robiąc zadymę na mieście
Nigdy nie jest mi pod drodze z poglądami bractwa tego
Trzeba wysłać was do gazu, lecz rozweselającego
Wyście zawsze tak niewinni, was ktoś ciągle prowokuje
Żydzi, geje i brudasy, kiedy słucham – wymiotuję
Że sieg heil to rzymski salut, powiedz wojny weteranom
I rodzinom wszystkich tych, którzy stanęli pod ścianą
Tylko przemoc powyrasta, tam gdzie sieją nacjonalizm
Druga wojna, Jugosławia, to do tego to prowadzi
Ref
4. Kiedy już przestanę krzyczeć, wtedy w domu się zamykam
Próbuje się uspokoić i głęboko pooddychać
Chce już o tym nie pamiętać, kładę głowę do poduszki
Chciałbym o tym już nie myśleć, gdy wyciągam sobie nóżki
Kiedy już zapada ciemność ja to widzę przed oczami
Już od tego nie ucieknę i pluję tymi słowami:
Ref
|
SCHNELLZUG Podkarpackie, Poland
Nie obaliliśmy żadnego systemu, nie pochodzimy z Ustrzyk Dolnych i nie supportowaliśmy Siekiery w Jarocinie w 1992.
Zespół jest odpowiedzią na wszystkie pytania, które mogą się zrodzić w głowach członków klasy pasożytniczej.
If you like SCHNELLZUG, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp